24.03.2012

bliski koniec...

Ekipa zapowiedziała, że w poniedziałek koniec remontu. Trwał tylko cztery tygodnie.
Jeszcze tylko pomalować ściany i sufit w łazience, zamontować plafon, podłączyć pralkę, zamontować suszarkę nad wanną i galanterię, wymienić spalony transformator w szafce nad umywalką (może zadziała podświetlenie), zamontować kratkę wentylacyjną, wyregulować piec gazowy, potraktować silikonem styki wanny i umywalki ze ścianami, wyregulować spłuczkę, domalować to co nie było domalowane, zafugować to co zostało niedofugowane... i już.
Potem  pozostanie tylko sprzątać, sprzątać i sprzątać... do świąt...
Znaczy... będzie pan zadowloooonyy...

2 komentarze:

  1. Obstawiam jakiś tydzień. O ile nie będziesz zbyt upierdliwym klientem i część detali dokończysz sam...:)
    nosicielka samotności

    OdpowiedzUsuń
  2. Do Nosicielka Samotności:
    Mam nadzieję, że tak nie będzie... Ale wiem, że Ty jesteś już w tym doświadczona, czyli muszę się liczyć i z takim rozwojem sytuacji:) a poza tym pamiętam co sam pisałem w komentarzach :D

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli komentarz będzie zawierał spam, kod html, będzie obrażający innych komentujących, na pewno zostanie usunięty.