Już jakiś czas o tym głośno...
Można uznać za jadalne artykuły spożywcze z solą drogową?
- można -(nasz San-epid).
Można uznać za jadalne makarony i majonezy zrobione z suszu jajecznego, w którym nie ma jajek, albo już jak są są jajka, to zepsute?
- można -(nasz San-epid).
Nie można uznać za jadalne mięsa wołowego SKAŻONEGO koniną (irlandzkie służby sanitarne).
No żeszszsz...
Po pierwsze, jakoś nie słyszałem, żeby duże sieci handlowe zerwały w Polsce współpracę z jakimkolwiek "producentem" żywności po aferze z solą wypadową, albo po aferze z suszem jajecznym, a w Irlandii stało się to natychmiast. ("Producent" = oszust, złodziej, skurwysyn, menda... )
Po drugie, przy takim podejściu do mnie, jako do nabywcy i konsumenta, przez te same sieci handlowe działające również w Irlandii, mam poczucie, ze jestem mieszkańcem któregoś z państewek Afryki Środkowej.
Po trzecie, skoro ja idę po zakupy i płacę za nie prawdziwymi pieniędzmi, to chcę dostać prawdziwe jedzenie. Gdybym płacił fałszywymi, to został bym złodziejem.
Ale to chyba działa tylko w jedną stronę...
Ojojoj... naiwność ludzka nie zna granic... Prawdziwe jedzenie już prawie nie istnieje. I pisze to dyplomowany technolog żywności.
OdpowiedzUsuńnosicielka samotności
Prawdziwe pieniądze też pomału odchodzą w niepamięć i nie napisał tego żaden ekonomista :D
Usuń--
Króljacus1
Wszystko jest kwestią rządu wielkości.
OdpowiedzUsuńDodatki soli drogowej i pseudo-suszu jajecznego to najwidoczniej powszechna praktyka stosowana w naszym kraju, a kupy nikt nie ruszy... gdyby chodziło o jakiś pojedynczy zakładzik, nasz rodzimy San-epid już by go zniszczył...
Myślę, że ta kupa to ma koneksje polityczne, dlatego jest nietykalna.
OdpowiedzUsuń--
Króljacuś1
A ja myślę (a jako, że pracuję w branży to wiem co mówię), że z tą koniną w wołowinie, to chodzi o to, że Irlandia sprowadzała wołowinę ze wszystkich stron świata, bo jej własny, rodzimy produkt był po prostu droższy. Aż ktoś wpadł na pomysł - ratujmy rodzimych hodowców - zablokujmy eksport tańszej wołowiny z zagranicy. Proste? Proste.
OdpowiedzUsuńTak się "leczy" gospodarkę własnego kraju.
Oczywiście nasze władze czegoś takiego nie zrobią. Lepiej zalewać rynek tańszym towarem sprowadzanym z zagranicy, zmuszając rodzimych producentów do sprzedawania swoich wyrobów poniżej kosztów produkcji.
Z tego co widzę, to nasi "lekarze" stosują inna terapię...
Usuń--
Króljacuś1